Galopująca inflacja w Polsce
Nie trzeba włączać programów w telewizji, żeby dostrzec znaczące zmiany w sklepach. Mowa tutaj nie tylko o spożywczych supermarketach, ale również wszelkiego rodzaju dyskontach odzieżowych, restauracjach, a także dostawcach podproduktów w przestrzeni biznesowej. Coraz wyższą inflację możemy dostrzec już niemal wszędzie.
Poranne zakupy obciążeniem dla portfela
Coraz większa liczba osób znajdujących się na pracy zdalnej oznacza większe zainteresowanie wizytami w piekarniach. Wystarczy wstać 10 minut przed rozpoczęciem pracy, ubrać się w dres i kupić świeże pieczywo. Nawet przy takich błahych zakupach widać zdecydowaną różnicę w porównaniu z bułkami i chlebem jeszcze kilka lat temu. Co ma na to wpływ? Przede wszystkim stale rosnąca cena pszenicy oraz innych zbóż, które wykorzystuje się do produkcji pieczywa. Wielu rolników narzeka na wzrost cen wszystkich niezbędnych elementów do uprawy, bez których nie da się zagospodarować ziemi. Poprzez efekt domina na samym końcu cierpią konsumenci, którzy każdego dnia muszą zapłacić kilkanaście groszy więcej za swoje codzienne śniadanie.
Codzienne usługi
Wszystko opiera się właśnie na półproduktach i materiałach, które są niezbędne do wykonywania naszego zawodu. Ze względu na wzrost ich cen, mnóstwo biznesów opierających się na takich produktach musi podnosić ceny swoich usług. Wszelkiego rodzaju salonu kosmetyczne oraz fryzjerskie borykają się z koniecznością podwyżek. Czym to jest spowodowane? Wystarczy porównać swoje zakupy past do włosów oraz szamponów z wydatkami sprzed kilku lat. Widać wyraźnie, że kosztują one znacznie więcej, niż jeszcze kilka lat temu. Wracając do kwestii związanych z jedzeniem, to widać to zjawisko także w kontekście gastronomii. Inflacja dotyka bardzo mocno właśnie żywność, przez co restauracje podnoszą swoje ceny.
A co z transportem?
Paradoksalnie jednak to tutaj powinniśmy znaleźć źródło problemów. Nie od dzisiaj wiadomo, że koszty energii stale rosną. Mowa tutaj nie tylko o gazie i prądzie, ale również benzynie i oleju napędowym. Praktycznie wszystkie środki transportu wymagają właśnie paliwa, bez którego nie będą w stanie się przemieszczać. Jaki jest efekt wzrostu cen energii? Droższe przewozy półproduktów oraz materiałów. Rozpoczyna to lawinę podwyżek na różnych etapach produkcji oraz dystrybucji, która w końcowym rozrachunku musi wyjść pośrednikom na zero. Właśnie z tego powodu doświadczamy wzrostu cen, który w żaden sposób nie zostanie nam zwrócony, pomimo wielu zapowiedzi rządzących.